Przyszedł czas na nowy post!
Od pewnego momentu mój szkicownik zaczyna się zapełniać (co prawda bardzo powolutku ale jednak...) a dziś nadszedł czas na pierwsze porównanie moich rysunków. Mianowicie po raz trzeci rysowałam Marilyn Monroe i myślę, że teraz jak się na te trzy rysunki spojrzy, to widać postępy (noo noo jest coraz lepiej). Jeszcze co prawda długa droga przede mną, żeby osiągnąć wymarzone efekty ale moje działania idą na całe szczęście do przodu i ani kroku wstecz (-: