Dwa miesiące temu wpadłam na pomysł, żeby stworzyć sobie oryginalny kalendarz w Photoshopie... Nie jakiś zwykły, ale z bohaterami mojego ulubionego serialu Once Upon A Time (który już się niestety skończył...). Kalendarz zaczyna się od Maja (tylko dlatego, że chciałam aby był na bieżąco). Ale miesiącami zajmiemy się później...pracę rozpoczynamy od projektu okładki. Etapy przygotowania przodu i tyłu kalendarza krok po kroku poniżej:
Ostatnia postać mieszkająca w tym pokoiku, to Pan Sowa. Nie mogło zabraknąć tego autorytetu stumilowego lasu, do którego reszta mieszkańców zwraca się o pomoc z każdym problemem.
To juz ostatni post z malarstwa ale tylko do momentu pojawienia siÄ™ nowego wyzwania! :)
Przyszedł czas, aby pokazać Wam jak mi wyszedł Królik - właściciel mieszkanka w drzewie. Kolor jego futerka musiałam dopasować do oryginalnego, na szczęście udało się to zrobić dodając do żółtej farby trochę białej i dosłownie odrobinkę czarnej. Ostatecznie wyszedł "brudny żółty" (odcień chłodny a za razem w jaśniejszym odcieniu, dlatego tutaj trzeba bardzo uważać na ilość koloru czarnego, żeby nie przesadzić!)
Jak powstawał Królik? Poniżej zdjęcia "krok po kroku".
Drzewo - tym razem, to nie zwykłe drzewo a mieszkanko Królika z bajki...
Ma nawet swój malutki balkonik z kwiatkami i zawieszone świeżutkie firanki jak na każdego porządnego mieszkańca przystało...Już pewnie wiecie, że (przyglądając się szkicowi i kształtowi przed drzewem) następny post będzie poświęcony domownikowi tego oto drzewka :)
Następna namalowana przeze mnie postać z Kubusia Puchatka, to Maleństwo. Jeszcze dzisiaj skończę malować cały pokoik, więc będą się pojawiać kolejne wpisy ze zwierzakami z bajki :)
Razem z Prosiaczkiem na ścianie znajduje się Hefalump! Słonik, który występuje w przygodach Kubusia Puchatka. Jutro pojawi się kolejny post albo nawet dwa!
Dzisiaj kontynuowałam malowanie nowego wyzwania - tym razem powstał między innymi najlepszy przyjaciel Kubusia - Prosiaczek! Nasza świnka trzyma balony i kwiatka. Obok niego znajduje się kolejna postać, ale to zdradzę dopiero w następnym poście :)
W przerwie od malowania znów powróciłam do ołówka...
Tym razem powstał mały badylek Groot. Najsłodsza postać nowej części Strażników Galaktyki :)
Nie sposób mu się oprzeć i nie sposób go nie lubić! Dodatkowo na koniec poprawiłam trochę kreskę ołówka cienkopisem. Jak Wam się podoba moja wersja (pierwsza ale nie ostatnia)?