Kolejny dzień zmagań z malowaniem korytarza w przedszkolu. Wyrosły zielone korony drzew i zbudowałam więcej płotka ;) Nie jest łatwo (niezależny ode mnie remont nie ma końca...żebym tylko zdążyła zrobić cały projekt zanim maluszki przyjdą na otwarcie...), ale nadzieja umiera ostatnia! Zwalczam wszystkie kłody rzucone pod nogi...
0 Dodaj komentarz